Te cupcakes łączą w sobie trzy moje ulubione składniki: herbatę earl grey, miód i cynamon. Są stosunkowo proste do wykonania i jeśli macie porządny mikser to nie zmęczycie się przy ich przygotowaniu. Ciasto jest wilgotne i aromatyczne, a krem dzięki dodatkowi kremowego serka nie jest za słodki (nie jest to typowy krem maślany, który choć pięknie się szprycuje, to później zabija całą przyjemność z jedzenia kosmiczną ilością cukru i masła). Od buttercreamu trzymam się zresztą z daleka, bo ładny wygląd cupcakes nigdy nie będzie dla mnie ważniejszy od ich smak.
Te konkretne babeczki postały dzięki koledze Piotrowi, który podarował mi buteleczkę cynamonowego miodu z UK i rzucił wyzwanie, by coś z nim upiec.
Oby więcej takich wyzwań!
Londog Fog Cupcakes
czyli babeczki z dodatkiem herbaty earl grey i cynamonowo-miodowym kremem
12 sztuk
Ciasto:
- 250 ml mleka
- 2 torebki herbaty earl grey
- 160 g cukru
- 190 g mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 100 ml oleju
- 1 jajko
Krem miodowo-cynamonowy:
- 150 g masła
- 130 g cukru pudru
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 300 g serka śmietankowego
- 2 łyżki miodu
Mleko podgrzać na średnim ogniu, ale nie dopuścić do jego zagotowania. W mleku zaparzać dwie torebki herbaty przez około 10 minut, a następnie odstawić je do przestudzenia. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Piekarnik rozgrzać do 170 stopni C. Mąkę wymieszać w dużej misce z cukrem, solą i proszkiem do pieczenia. W drugim naczyniu połączyć mokre składniki: ekstrakt waniliowy, olej, jajko i herbaciane mleko. Wlać mokre składniki do suchych i wymieszać (nie za długo, tylko do ujednolicenia masy). Ciasto jest bardzo wodniste, więc polecam przelewać je bezpośrednio do papilotek zamiast męczyć się łyżką. Ciasto podzielić między 12 papilotek (nieco ponad 3/4 papilotki). Piec 20-25 minut, następnie przełożyć na kratkę do całkowitego ostudzenia.
Kiedy spód stygnie, przejść do przygotowania kremu. Miękkie masło ucierać w mikserze przez około 5 minut. Musi być puszyste i jasne! Dopiero wtedy w dwóch porcjach dodać cukier wymieszany z cynamonem. Ubijać przez kolejne 5 minut, co jakiś czas zeskrobując masę z brzegów miski. Dodać schłodzony serek, ubijać przez 2 minuty, również pamiętając o zeskrobywaniu brzegów. Na sam koniec dodać miód. Schłodzić przed dekorowaniem.
Krem przełożyć do rękawa cukierniczego i udekorować wystudzone ciastka. W ramach dodatkowej dekoracji polecam polać każde z nich odrobiną miodu.
Za piecem 