Cześć! Co robiliście przez ostatnie kilka lat? Bo ja całe mnóstwo rzeczy. Trzy razy zmieniłam mieszkanie (w jednym nie było piekarnika!). Trzy razy zmieniłam pracę. Przez rok toczyłam zaciętą walkę z depresją, którą na chwilę obecną zdecydowanie wygrywam. Dużo piekłam. Także w pracy, bo przez pół roku uwijałam się w cukierni z amerykańskimi słodkościami. Praca wśród wypieków miała na mnie bardzo terapeutyczny wpływ i mnóstwo się w niej nauczyłam. Adoptowałam kota. Zrobiłam tatuaż. Dostałam mój wymarzony mikser planetarny. Trudno zmieścić tyle czasu w jednym akapicie. Więc może przejdźmy do konkretów, co?
Wegańskie od spodu po sam czubek. Wilgotne bananowe ciasto i frosting tak słodki, że niemal kręci się od niego w głowie. Upieczone na akcję adopcyjną stowarzyszenia Dog Rescue. Miałam mnóstwo radochy przy ich robieniu, a potem jeszcze bardziej cieszyłam się, że aż trzy psiaki znalazły dom na stałe. Jeśli korci was żeby sprawić sobie zwierzaka – pamiętajcie, że w schroniskach i domach tymczasowych są tysiące pieszczochów niecierpliwie czekających na waszą miłość!
Bananowe cupcakes z czekoladowym kremem
12 sztuk
Ciasto bananowe:
- 3 bardzo dojrzałe banany
- 50 ml oleju roślinnego
- 200 g cukru
- 260 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka soku z cytryny
Frosting czekoladowy:
- 250 g margaryny roślinnej
- 500 g cukru pudru
- 150 g kakao
- 1 łyżeczka soli
- 120 ml mleka sojowego
Piekarnik rozgrzać do 160 stopni. Formę na muffiny wyłożyć papilotkami. Banany obrać i rozgnieść widelcem, wymieszać z sokiem z cytryny, olejem i cukrem. Do osobnej miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać suche składniki do mokrych, wymieszać krótko – tylko do połączenia składników. Ciasto jest bardzo gęste, dobrze trzyma się na łyżce, więc łatwo się je nakłada. Wypełnić papilotki do 3/4 wysokości. Piec ok. 25-30 minut aż wierz babeczek lekko się zarumieni, a patyczek wbity w ciasto będzie suchy. Przełożyć na kratkę do całkowitego ostudzenia.
Uwaga! Wszystkie składniki do przygotowania frostingu muszą być w temperaturze pokojowej! Frostingu nie należy przechowywać w lodówce przed dekorowaniem!
Cukier puder przesiewamy razem z solą i kakao do jednej miski. Masło ubijamy mikserem na wysokich obrotach, aż zrobi się jasne i puszyste. Zmniejszamy obroty i stopniowo dodajemy cukier wymieszany z kakao, za każdym razem dolewamy też po odrobinie mleka. Mieszamy póki wszystkie składniki nie połączą się w jednolitą masę. Gotowy frosting przekładamy do worka cukierniczego z okrągłą końcówką i dekorujemy wystudzone cupcakes (ale równie dobre i śliczne będą jeśli nożem lub szpatułką nałożycie na wierzch równą warstwę kremu). Wedle uznania ozdabiamy posypkami (polecam wiórki kokosa albo kolorowe kuleczki!).