Mini pavlova z truskawkami

Może być mini pavlova z truskawkami. Z malinami. Z jagodami. W sumie to z czym tylko chcecie albo z tym na co akurat jest sezon. To cudownie prosty przepis, który można aranżować na setki sposobów. Nie potrzeba do niego wielu składników, nie jest zbyt pracochłonny (o ile macie mikser, który wszystko za was ubije), a zawsze wzbudza duży entuzjazm wśród gości. Co ważne – wszystko można sobie przygotować wcześniej i potem tylko nałożyć beziki na talerze, dorzucić szczodry kleks bitej śmietany i udekorować świeżymi owocami (i może odrobiną startej czekolady, jeśli czujecie się komfortowo z taką kaloryczną rozpustą – ja totalnie się czuję).

 

Mini pavlova z truskawkami i bitą śmietaną
około 10-12 sztuk

• 4 białka z jajek zerówek
• 160 g cukru
• 500 ml śmietany kremówki
• 1/3 łyżeczki aromatu pomarańczowego (opcjonalnie)
• 25 g cukru
• 250 g truskawek lub innych owoców wedle upodobania

Ważne! Białka muszą być w temperaturze pokojowej, a śmietana mocno schłodzona.

Piekarnik rozgrzać do 140 stopni, dwie duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Białka wlać do szklanej lub stalowej miski (każda inna też może być, ale z np. z plastikowych trudno całkiem usunąć tłuszcz, a jego obecność rujnuje pianę) i ubijać na średnich obrotach przez około 3-4 minuty. Stopniowo dodawać cukier (ja sypię na oko, ale jeśli chcesz mieć pewność, że nie wsypiesz za dużo podziel sobie cukier na porcje po 40 gram i dodawaj w odstępach 1 minuty). Po dodaniu całego cukru ubijać jeszcze przez 2 minuty. Gotowa piana powinna być błyszcząca i utrzymywać kształt po wyjęciu trzepaczek z misy. Ubite białka przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką (u mnie 16 mm średnicy) i wyciskać w formie „ślimaczków”. Miedzy poszczególnymi blatami należy zachować minimum 2 cm odstępu, bo urosną w czasie pieczenia. U mnie z podanej ilości białek i cukru wyszło 12 spodów o średnicy 11 cm. Piec około godziny, po czym pozostawić w uchylonym piekarniku do wystygnięcia.

Kiedy beza się studzi ubić schłodzoną śmietanę z odrobiną cukru i opcjonalnie kilkoma kroplami wybranego aromatu (u mnie pomarańczowy). Schłodzić w lodówce przed podaniem.

Wystudzone bezowe spody udekorować bitą śmietaną, owocami i odrobiną czekolady.